Sobota 06 Styczeń 2018 17:06:50
Bieg ku rogatemu ranczu to bieg z kilkuletnim doświadczeniem, cieszący się z roku na rok coraz większą frekwencją zawodników. Trasa biegu wiodącą odcinkami asfaltowo-leśnymi w okolicy Skala Kmity koło Krakowa przyciąga zarówno typowych "górali" jak i szybkich uliczników. Regulaminowy limit uczestników (300 osób) został przekroczony przez amatorów, drużyny , małżeństwa jak i całe rodziny. Na metę dobiegło 309 biegaczy z których najlepszy był Lachowski Andrzej z czasem 28:26.
Bieg zaczął się o godzinie 11 z parkingu Rogatego Rancza, skąd po przebiegnięciu 200 metrów po skręcie w las, już na początku zawodnicy musieli się wspinać odcinek ok 800 m pod górę . Ten pierwszy podbieg zweryfikował kto ile ma siły w nogach. Zaraz za wypłaszczeniem czekającym po podbiegu był zbieg wąską ścieżką udekorowaną suchymi liśćmi prowadzący do malowniczego wąwozu. Aura biegu dopisała, pomimo późno zimowej pory roku, pogoda uprzyjemniła bieg zapewniając temperaturę rzędu ok 12 stopni i słoneczne, bezwietrzne niebo. Następnie po przebiegnięciu nad strumykiem trasa zafundowała odcinek około 4 km asfaltową drogą pod górę, na której biegacze mijali spacerowiczów i kibiców. Po pokonaniu następnego pagórka (ok 1 km podbieg i z 2 zbieg) wbiegało się na wspomnianą wcześniej drogę asfaltową prowadzącą tą samą trasą na linię mety. Trasa biegu liczyła około 8,15 km . Warunki na trasie dopisały -bez śniegu i grząskiego , miękkiego błota jak w poprzednich edycjach.
Nie jest to bieg górski , jednak trasa biegu była wymagająca. Był to mój pierwszy przełaj który dostarczył mi niezapomnianych emocji i zaznaczył jaki to jestem słaby - zwłaszcza na podbiegach. Jednak pomimo słabej formy taktyka nie dać się wyprzedzić na podbiegach a wyprzedzać innych na zbiegach się sprawdziła. Dobiegłem na metę z czasem Netto 46:59.
Organizacja biegu przebiegła sprawnie. O ile pakiet startowy był dosyć skromny jak na opłatę startową, w pakiecie były ulotki biegowe , ulotki komercyjne + 2 napoje z witaminami. O tyle medal wygląda na starannie wykonany wyróżniający się kształtem pośród pozostałych medali w mojej jakże skromnej kolekcji. Po biegu nie zabrakło ciepłego posiłku: pysznej zupy grochowej i najlepszego chleba ze smalcem z ogórkami =). Spodobały mi się biegi tego typu , mam nadzieje że nie był to mój ostatni przełaj.
Pozdrawiam, Maciek
KOMENTARZE
DODAJ KOMENTARZ
Zobacz również:
Mapa serwisu • Newsletter • Kontakt • Formularz kontaktowy • Polityka prywatności
VI Bieg ku Rogatemu Ranczu 23-02-2014
© 01-01-2009 Hinosz!