Sobota 06 Styczeń 2018 17:16:58
Drezno 2014- 10 km "najdroższy" debiut w moim życiu - Paulina
26.04.2014 Drezno w sobotni dzień słońcem Nas przywitało. Miło było i bardzo wesoło, wieczorkiem piwko pykło, a po nim w kimono. Rano wyspanym trzeba było wstać, koniom w nogach siły dać i pomknąć na pierwszą w swym życiu dyszkę, z uśmiechem na twarzy przegonić zadyszkę :) 27.04.2014 Słowo się rzekło, rano się wstało, wciągnęło śniadanie i na start pojechało.. Na miejscu strach w oczach , zgrzytanie zębami i w głowie non stop kołaczące pytanie: co Ty tu w ogóle robisz Kowalczyk baranie... Z minuty na minutę coraz większy stres, myślę włączę muzę może zagłuszę ucieczki zew... Godzina 9:10 strzał do startu. Ludzkie serca, włącznie z mym, niesie. Na trasie słonko pot z wszystkich wyciska, łzy lecą po twarzy i nie ma gdzie, choć na chwile, schować swego pyska.. Gadam do siebie, myśli mam tysiące, a najważniejsza z nich: ile jeszcze kurde do końca?
No i tak lecę,lecę i słyszę Emilki krzyk:...dawaj Paula dawaj meta będzie w mig! Tłumy szaleją, meksykańska fala, jeszcze przed samą metą Levan mnie pogania :) Pierwszy mój bieg, pierwsze przeżycie i pierwsza relacja, które na zawsze odmieniło życie. Godzinę w biegu złamać się udało i na następną dyszkę motywacji bardzo dużo mi zostało.
Minimaraton 3.7km - Emilka
Debiut zawodniczki Nysa Biega na tym dystansie był... co najmniej nieplanowany. Wszystko przez nieprzychylność losu i załapanie lekkiej niedyspozycji zdrowotnej przed samym wyjazdem do Drezna. Nie da się przebiec półmaratonu, ani nawet 10km,ale jechać tyle i zupełnie nic? Żarty chyba. Tak więc w programie wielkiej biegowej imprezy wypatrzyliśmy coś dla uczestników od 7 roku życia, czyli minimaraton dla początkujących ze startem nad Łabą - dystans 3,7km. Szykując się na 25 minut dreptania, ustawiłam się gdzieś w połowie stawki ok.300 amatorów biegania. O godz.8.45 słońce jeszcze nie prażyło, a moje nogi chciały biec szybciej niż "pstrągi" z niemieckich podstawówek i szkół, więc jedyną trudnością biegu okazało się wyprzedzanie na kilometrowym odcinku wąskiej ścieżki rowerowej. Końcowy rezultat okazał się zaskoczeniem - czas 17,36 - 5./106 miejsce w kat. K17+, 16m./289 w kat.K (oj, do tej pory kończyłam w drugiej połowie zawodniczek swojej kategorii). Tylko fotki na mecie nie mam... Dobiegłam pierwsza z całej ekipy NB w momencie, gdy reszta szykowała się do swoich startów kawał drogi od stadionu nad Łabą, w Pirnie i w Koenigstein.
Trasa Maratonu "oczami" jednego z uczestników (rys-tas):
17. VVO Oberelbe Marathon czyli maraton krajobrazowy w Regionie Górnej Łaby wzdłuż ścieżki rowerowej nad rzeką Łabą z Saksonii Szwajcarskiej do Drezna. Start w małej, malowniczo położonej miejscowości Königstein na łące nad Łabą poniżej dworca. Meta (punkt docelowy wszystkich biegów) znajdował się na stadionie Heinz’a Steyer’a (Heinz-Steyer-Stadion) przy Ostra-Sportpark niedaleko Opery Sempera i Frauenkirche w centralnej części Drezna. Miejsce startu maratonu, czyli Königstein położony jest w parku narodowym Szwajcaria Saksońska, z widokiem na potężną twierdzę Königstein. Na pierwszych 15 kilometrach mogliśmy podziwiać fascynujące i niepowtarzalne w świecie formacje skalne piaskowców łabskich. Dalej trasa wiodła urozmaiconymi pętlami przez zabytkowe centrum miasta Pirna. Około 28. kilometra "powitał" nas, położony na prawym brzegu Łaby kompleks pałacowy Pillnitz. Na 35. kilometrze przebiegaliśmy pod słynnym mostem wiszącym Blaues Wunder ("Niebieski Cud"), a także w zasięgu wzroku były położone nad Łabą trzy zamki Albrechta. Na ostatnich kilometrach trasa wiodła promenadą (Terrassenufer) i podziwiać mogliśmy wiele zabytków kulturowo-historycznych w sercu Drezna, w tym między innymi Hofkirche, Frauenkirche.
Wzdłuż trasy dopingująco i motywująco na biegaczy oddziaływało ponad 10 zespołów muzycznych (głównie w stylu samba, jazz).
To właśnie atrakcje krajobrazowe były magnesem, na tyle silnym, że już na początku 2013 roku postanowiliśmy z Tomkiem: na maraton do Drezna musimy się wybrać. O ile trasa maratonu jest niezwykle atrakcyjna, szczególnie odcinek od startu do Pirny i od około 35 km do mety, to już pod względem sportowym (biegowym) jest niełatwa. Przez około 18-19 kilometrów sporo , co prawda łagodnych, podbiegów i zbiegów, od około 30 kilometra otwarta przestrzeń - pełne nasłonecznienie. Pogoda idealna, ale na wycieczkę, bo jak na bieg maratoński to zdecydowanie za gorąco i...tak było już na starcie.
Statystyka, wyniki:
Łącznie we wszystkich biegach (plus chód na 7 km) metę osiągnęło 5.425 osób, w tym:
-maraton - 1.092 osoby (178 kobiet i 914 mężczyzn)
-półmaraton - 2.355 osób (682 kobiety i 1.673 mężczyzn)
-bieg na 10 km - 1.245 osób (527 kobiet i 718 mężczyzn)
-mini maraton 3,7 km - 620 osób (289 kobiet i 331 mężczyzn)
-chód na 7 km - 113 osób
Wyniki naszej ekipy:
Mini maraton 3,7 km
-Emilia Dudek - 16 miejsce wśród kobiet, czas 17:36
Bieg na 10 km
-Paulina Kowalczyk - 189 miejsce wśród kobiet, czas 59:20 debiut, rek. życiowy
-Michał Lewandowicz - 172 miejsce wśród mężczyzn, czas 47:43
Półmaraton
-Magdalena Droździk - 32 msc K, czas 1:45:07
-Renata Pędzik - 76 msc K, czas 1:52:09
-Sabina Ćwiek - 91 msc K, czas 1:53:10
-Beata Stachura - 98 msc K, czas 1:54:15 rek. życiowy
Maraton
-Mirosław Więckiewicz - 130 msc M, czas 3:27:31
-Tomasz Kołodziej - 200 msc M, czas 3:36:16
-Marek Pałetko - 240 msc M, czas 3:40:49
-Ryszard Tasarek - 335 msc M, czas 3:51:07
-Paweł Droździk - 348 msc M, czas 3:52:12
-Piotr Osuch - 425 msc M, czas 3:58:16 rek. życiowy
Do naszej ekipy "gościnnie" dołączył Sławomir Stąpor z Dąbrowy Górniczej, który wystartował również w maratonie zajmując wysokie 14 miejsce (3 w kat. M 40-44) z czasem 2:56:17.
Zwycięzcą 17 edycji Oberelbe-Marathon został Wiktor Starodubtsev z Ukrainy z czasem 2:25:58, pierwsza wśród kobiet okazała się Kristin Hempel z Erfurtu uzyskując rezultat 3:02:16.
KOMENTARZE
DODAJ KOMENTARZ
Mapa serwisu • Newsletter • Kontakt • Formularz kontaktowy • Polityka prywatności
© 01-01-2009 Hinosz!