XIX Bieg Niepodległości - Góra - 11.11.2012 r.

Autor: Tomasz Kołodziej Poniedziałek, 12 Listopad 2012, 11:21 Odsłon: 3521 Drukuj

"Góra z Górą się nie zejdzie, a..."

no właśnie, jeszcze niedawno Bieg w Górze nie był zakładany w bliższej i dalszej perspektywie. Byliśmy tam, większą ekipą, w 2009 roku. Barierą dla "stałego" miejsca w kalendarzu była odległość (około 190 km) a także konkurencja innych biegów tego dnia, np. Biegu Niepodległości w Dobrodzieniu. Na Górę zdecydowałem się kilka dni wcześniej i tak kończąc powiedzenie w trochę zmodyfikowanej wersji -

..."a człowiek z Górą i owszem"

Bieg w Górze, pod względem organizacyjnym, dostarcza uczestnikom praktycznie wszystko, co na takiej imprezie winno być: dobre zaplecze - hala sportowa i stadion, parkingi, sprawna obsługa w biurze zawodów, po biegu smaczna grochówka i gotowana kukurydza, sympatyczna atmosfera uroczystości nagradzania, odlewany medal, dyplom, losowanie nagród, itd. Przede wszystkim jednak Bieg w Górze to ciekawa, atrakcyjna trasa - 4 pętle po 2,5 km ulicami centrum miasteczka, trasa "stu zakrętów" i to bez przesady, za to praktycznie płaska.

Ponieważ to już końcówka sezonu biegowego, co mogłem nabiegać to nabiegałem, tym razem mój start odbył się bez tzw. założeń i kalkulacji. Pierwszą pętlę poleciałem sobie w tempie poniżej 4 min./km, po dwóch pętlach mój międzyczas 20:23 to życiówka na dystansie 5-ciu km, dwie kolejne pętle pozbawione już były elementów "nieracjonalnych" i dominującym był hasło "byle dobiec do mety". Efekt to 122 miejsce open na 418 uczestników, 3 miejsce w kategorii wiekowe (na 19 biegaczy), czas 42:16 to jeden z lepszych moich rezultatów na dystansie 10-ciu kilometrów.

Wyniki elity: bieg wygrał Bogdan Semenowycz (Ukraina) z bardzo dobrym rezultatem 29:04, drugi był Arkadiusz Gardzielewski 30:22, a trzeci Adam Draczyński z czasem 30:31. Pierwsze miejsce wśród kobiet zajęła Agnieszka Jerzyk uzyskując wynik 35:30

Nie był to mój ostatni bieg w Górze...ciąg dalszy nastąpi...

rys-tas