Sobota 06 Styczeń 2018 18:04:13
W tym roku zdecydowałem się pobiec w Biegu Niepodległości w Warszawie. Trasa biegu jest szybka, wiodąca prostą dwupasmową drogą z małym wiaduktem i nawrotem po 5 km i sprzyja robieniu życiówek. Każdy z biegaczy w pakiecie startowym otrzymał białą lub czerwoną koszulkę i ustawiliśmy się w żywą flagę. Przed biegiem odśpiewaliśmy hymn i rozpoczęto zawody. Start był przeprowadzany etapowo najpierw strefa elita i vip, a potem kolejne 4 grupy podzielone wg deklarowanych czasów. Ja startowałem w strefie czerwonej i biegło mi się bardzo fajnie, choć przez pierwsze 2 km trzeba było się co chwilę przebijać przez niektórych biegaczy co albo nie umieją czytać regulaminu, albo myślą, że na zawodach dostaną jakiejś supermocy i zamiast biec zwyczajowe 5- 5'30"/km z łatwością złamią 40'... Klasyfikacja była prowadzona wg czasu netto, więc nie było sensu pchać się do przodu, ale nie wszyscy to rozumieli. Gdy dobiegałem do mety to akurat był start ostatniej strefy, więc pod tym względem było to fajnie rozwiązane, no i dzięki temu bieg ukończyło ponad 15 tysięcy ludzi, a zapisanych i opłaconych było ok 17 tysięcy, ale wielu nie przyjechało ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Na mecie ładny medal, napój i banan, folie nrc. Obiadu nie było, i wszystko zostało raz dwa zakończone, ot taki warszawski styl życia w pośpiechu.
Tomasz Kruk Czas 40:54, miejsce open 762/15012, M-40 180/2855.
DODAJ KOMENTARZ
Mapa serwisu • Newsletter • Kontakt • Formularz kontaktowy • Polityka prywatności
Bieg Niepodległości w Warszawie
© 01-01-2009 Hinosz!