Sobota 06 Styczeń 2018 17:05:51
14.09.2014 roku, na zawsze pozostanie dla mnie ważną datą w kalendarzu, ponieważ tego dnia, osiągnęłam postawiony sobie, na początku tego roku cel - zostać maratończykiem.
I tak po niespełna dziesięciu miesiącach "przygody biegowej", udało mi się przekroczyć linię mety, i tym samym stać się pełnoprawnym Maratończykiem.
Ale może już wystarczy o mnie, bo coś mnie chyba poniosła fantazja...
A więc tak, do Wrocławia udała się dość duża reprezentacja Nysa Biega, powiększona nawet o międzynarodowe towarzystwo, ponieważ dołączył do nas kolega Pavel z Czech. Do Wrocławia wybrał się z nami również Paweł, znany nam z pogaduch, jako "poznaniak", który od dłuższego czasu mieszka w naszym pięknym mieście.
Po przybyciu na miejsce, około godziny 8:00, wiedzieliśmy już, że to będzie upalna, i słoneczna niedziela, a co za tym idzie, że warunki do biegania nie będą do końca sprzyjające. Dzięki Tomaszowi, wszystkie sprawy organizacyjne mieliśmy już załatwione dzień wcześniej, więc na spokojnie, pozostało nam już tylko przebrać się, oddać depozyt i ustawić się na start.
Strzał startera był punktualnie o godzinie 9:00, no i się zaczęło.
Razem z Renią, bo po drodze zgubiłyśmy facetów, pożyczyłyśmy sobie powodzenia, a następnie ruszyłyśmy przed siebie.
Moim założeniem na ten bieg, było po pierwsze, dobiec całą i zdrową do mety, a marzeniem, które udało mi się zrealizować, to złamać magiczne cztery godziny. I tak jak sobie założyłam, biegłam sama ze swoimi myślami, kontrolując oddech i pilnując tempa oraz oddając się przyjemności biegu.
Co mogę napisać ze strony amatora, debiutanta?
Po pierwsze, tak piękną trasą, biegło mi się naprawdę bardzo przyjemnie, a kiedy na 40 km, usłyszałam krzyk "Sylwia dawaj!!! Jesteś super!!!", obracając się w bok ujrzałam Izę z Miłoszem , znajomych którzy nawet nie wiedzieli, że będę biegła maraton, (po prostu byli na trasie, i wypatrzyli mnie w tłumie), to zrobiło mi się naprawdę przyjemnie, i ostatnie 2,195km, przebiegłam jak na skrzydłach, więc stwierdzam, że doping na trasie jest nieoceniony.
Po drugie, punkty odżywcze i odświeżania, były naprawdę bardzo dobrze rozmieszczone, było ich na tyle dużo, ze nawet, przy tak upalnej niedzieli, a było co najmniej 27 stopni, nie czułam, że brakuje mi płynów.
Po trzecie, chyba z tej euforii to wszystko mi się podobało:)
Tego dnia odbył się również po raz szósty bieg rodzinny, który zgromadził 3 tys. sympatyków biegania. Na trasie Biegu Rodzinnego Śląska Wrocław, była drużyna Kołodziejów, tzn. Basia z dziećmi, ponieważ Tomek, w tym czasie był na trasie maratońskiej:)
Po biegu, zjedliśmy sobie żurek i udaliśmy się na losowanie. Niestety I tym razem, nikt z nas nie wrócił do Nysy nowym samochodem.
Podsumowując, na trasę maratońską wybiegło ponad 5 tys osób, a bieg ukończyło ponad 3800. Na metę pierwsi dotarli zawodnicy na wózkach. W tej kategorii najszybszy był Rafał Wilk. Gdy większość biegnących nie pokonała jeszcze połowy dystansu, na metę wbiegł Felix Kipkorir Kongogo z Kenii, z czasem 2:13.41. Nie pobił jednak rekordu wrocławskiego maratonu. Zabrakło mu jedynie13 sekund.
A oto wyniki:
Pesat Pavel - 3:32:57 (389 msc. open, M45/30)
Droździk Paweł - 3:56:45 (1140 msc. open, M35/242)
Kolanko Sylwia - 3:57:45 (1202 msc. open, K30/26)
Zybura Paweł - 4:00:15 ( 1324 msc. open, M35/287)
Osuch Piotr - 4:15:49 ( 1854 msc. open, M35/386)
Kołodziej Tomasz - 4:15:51 ( 1856 msc. open, M35/387)
Pędzik Renata - 4:40:13 ( 2700 msc. open, K40/51)
KOMENTARZE
DODAJ KOMENTARZ
Zobacz również:
10-12-2014 | XII Półmaraton św.Mikołajów 07.12.2014 r.
20-05-2014 | 2 Štědrákovsky Půlmaraton 21,1km.
20-08-2012 | I Półmaraton Henrykowski - Henryków - 11.08.2012 r.
27-05-2013 | XXX Półmaraton SOLAN - Nowa Sól, 25 maja 2013 roku
20-08-2012 | III Koleżeński Sporting Maraton Leszno - 18.08.2012 rok
20-08-2012 | Maraton Karkonowski
14-10-2015 | 30. SPAR Budapeszt Maraton - 11 października 2015 roku
Mapa serwisu • Newsletter • Kontakt • Formularz kontaktowy • Polityka prywatności
© 01-01-2009 Hinosz!