EKIDEN DE TAVERNY

Jeśli chcesz biegać,
przebiegnij kilometr...
Jeśli chcesz zmienić
swoje życie,
przebiegnij maraton.

Emil Zatopek

Nysa

Sobota   06 Styczeń 2018   16:33:45

 START Aktualności 2012 EKIDEN DE TAVERNY

EKIDEN DE TAVERNY

 Autor: Tomasz Kołodziej Sobota,  20 Październik 2012,  11:17 Odsłon: 3936 Drukuj 
EKIDEN DE TAVERNY

W dniach 13-16 października br. na zaproszenie władz miasta partnerskiego TAVERNY oraz Stowarzyszenia Francusko-Polskiego z tegoż miasta kierowanego przez prezydenta Mr. Gerarda Manachewitz grupa nyskich miłośników biegania przebywała już po raz czwarty z rzędu we Francji, gdzie głównym celem wyjazdu był udział w 10 edycji biegu EKIDEN DE TAVERNY

Ekiden (z jap. Kyōsō ) oznacza długodystansowy bieg sztafetowy. Pojęcie pochodzenia japońskiego, które przyjęło się jako określenie długodystansowych biegów sztafetowych, niezwykle popularnych w Japonii, Australii, Nowej Zelandii, Kanadzie, Hiszpanii, Holandii, Chinach, Niemczech, Francji czy Stanach Zjednoczonych. Nazwa tego maratonu-sztafety pochodzi od japońskiego systemu transportowego i pocztowego, przebiegającego wzdłuż szlaku Tōkaidō, który powstał w XVII w. pomiędzy miastami Edo (obecnie Tokio) i Kioto, oddalonymi od siebie o około 500 km. System umożliwiał szybką komunikację m.in. dzięki wymianie koni na kolejnych stacjach (eki). Długość trasy biegu oraz liczba osób w sztafecie różni się w zależności od decyzji organizatorów. Ekiden de TAVERNY to rywalizacja sześcioosobowych sztafet. Każda drużyna łącznie pokonuje dystans równy długości maratonu. Trzej zawodnicy biegną po 5 km, dwaj 10 km, a ostatni zawodnik pokonuje odcinek 7,195 km. Razem - 42,195 km.

W tegorocznej edycji tego biegu nasze miasto reprezentowała siedmioosobowa ekipa w skład której weszli biegacze AGNIESZKA JAROSZ, MAGDALENA I PAWEŁ DROŹDZIK, JAROSŁAW KLECZA, PAWEŁ OPAŁKA oraz JACEK MAKOWSKI, a także JACEK JAROSZ pełniący obowiązki "dyrektora technicznego" czyli tzw. serwisant i fotograf.

Jeśli chodzi o organizację biegu, to nastąpiło kilka drobnych zmian, które wyszły tej imprezie na lepsze. Przede wszystkim na starcie/mecie organizatorzy umiejscowili przyczepę-scenę, na której odbywały się dekoracje. Trasa biegła w przeciwnym kierunku niż w poprzednich latach i jest troszkę zmieniona. Wskutek tych zmian jest już ona mniej kręta, aczkolwiek i tak uważam ją za bardzo krętą trasę. Na uwagę zasługuje też lepsze zabezpieczenie trasy. Wielość metalowych barierek na zakrętach, szereg taśm oraz wolontariuszy sprawiały, że brak było możliwości (tak popularnego w Polsce) ścinania zakrętów i innych podobnych oszustw mających na celu skracanie dystansu. Z tego co nam przekazano na miejscu to zmiany te spowodowane zostały tym, iż w przyszłym roku Taverny będzie organizatorem oficjalnych mistrzostw Francji w Ekidenie.

Tegoroczny bieg odbył się w warunkach pogodowych raczej odbiegających od ideałów biegaczy. Zawodnicy z ostatnich zmian kończyli już bieg przy porywistym wietrze oraz padającym deszczu. Pomimo tego każdy z Nysan osiągnął rezultat zdecydowanie lepszy niż zamierzał. Wynikiem tego był rewelacyjny czas łączny 02:57:09 (średnia prędkość 14,29km/h). Rezultat ten uplasował naszą ekipę na 17 pozycji w klasyfikacji generalnej (sklasyfikowano 98 drużyn). Nadto wynik ten zapewnił nam pierwsze miejsce w kategorii drużyn amatorskich mieszanych (m.in. dwie kobiety w drużynie). Poszczególne rezultaty naszych biegaczy przedstawia tabela poniżej

1 VILLE DE NYSA POLOGNE 42,195km czas 02:57:09 średnia prędkość 14,29 km/h

MAKOWSKI Jacek 5km 00:23:22 12,84

OPALKA Pawel 10 km 00:39:48 15,08

DROZDZIK Magdalena 5km 00:21:58 13,66

DROZDZIK Pawel 10km 00:38:51 15,44

JAROSZ Agnieszka 5km 00:21:45 13,79

KLECZA Jaroslaw 7,195km 00:31:25 13,74

Poza bieganiem nasza ekipa w czasie tego pobytu we Francji dwukrotnie udała się na wycieczkę do Paryża, gdzie m.in. zdobyła wieże Eifel, wzgórze z Bazyliką Sacré-Cœur oraz zwiedziła inne zabytki tego miasta. Niebywałą atrakcją była też kolacja w chińskiej restauracji. Zorganizowana przez wyżej już wspominanego Gerarda Manachewitz (i jego przesympatyczną małżonkę panią Wiesię) kolacja w tym miejscu, w trakcie której bez jakichkolwiek ograniczeń degustowaliśmy superegzotyczne dla nas potrawy dostarczyła nam dużo zabawnych sytuacji i niezapomnianych przeżyć.

Ps. Kto nie był niech żałuje.

P.Dr.

Mapa serwisuNewsletterKontaktFormularz kontaktowyPolityka prywatności

EKIDEN DE TAVERNY

© 01-01-2009 Hinosz!