2 Štědrákovsky Půlmaraton 21,1km.
Autor: Tomasz Kołodziej Wtorek, 20 Maj 2014, 11:04 Odsłon: 2388 Drukuj
W sobotę przed wyjazdem na półmaraton do Kudowy zamieściłem wpis na pogaduchach:
Niestety nikt z nyskich biegaczy nie odpowiedział na moją propozycję. Jednak nie poddałem się i podczas wyjazdu do Kudowy zacząłem drążyć temat namawiając Pawła vel. Kufla na niedzielny wyjazd. A ponieważ byliśmy już po małej "rozgrzewce" nie musiałem wielce się trudzić. Kufel podłapał temat nie wiedząc do końca gdzie w ogóle mamy jechać. Ja z resztą też nie bardzo wiedziałem na co się wybieramy, ponieważ informacje zamieszczone w necie dotyczące biegu były dość skąpe. Wiedziałem jedynie, że jedziemy na półmaraton, który odbędzie się po raz drugi w miejscowości Štědrákova Lhota.
Start biegu oraz biuro zawodów znajdowało się na stoku narciarskim Skiareál Turek. W ramach startowego w wysokości 70 koron otrzymaliśmy: kupony na piwo lub napój, do wyboru: kiełbaska swojska z grilla, kiełbaska zwykła, żeberka, ciastko, jabłko, oczywiście numer startowy a na trasie woda i batonik.
Podczas zapisów i dokonywania opłaty startowej razem z Pawłem vel. Kuflem wsparliśmy finansowo akcje zakupu kozy dla dzieci w Afryce. Cel bardzo szczytny więc nie mogliśmy zrobić inaczej. W podziękowaniu za wsparcie akcji otrzymaliśmy medal z kozą.
A teraz na temat samego biegu:
pogoda: temperatura około 8 stopni, deszcz, mgła,
trasa trudna z bardzo długim podbiegiem około 7-8 km, prowadzona leśnymi kamienistymi drogami, częściowo asfaltową drogą,
oznakowanie trasy stanowiły tabliczki, wstążki na drzewach oraz w newralgicznych punktach kierujący ruchem pomocnicy,
po ukończonym biegu skorzystaliśmy z sprychy , które udostępnił pobliski ośrodek wypoczynkowy,
w biegu uczestniczyło około 30 zawodników
Oficjalnych wyników jeszcze brak, ale nie liczyłbym, że w ogóle się ukażą. Według mojego pomiaru razem z Kuflem uzyskaliśmy rezultat 1:57,49. Nie wiemy , które zajęliśmy miejsce. Czeski film.
Nie wiemy także jak to się stało, że zostaliśmy zdublowani przez czołowych biegaczy na trasie, która ma jedną pętlę. Nie próbujemy nawet tego wyjaśnić, niech to będzie zagadką dla tych co z nami nie pojechali i może za rok ją rozwiążemy wspólnie.
tomkolo77
20-05-2014 (12:33)
A jednak znalazłem wyniki. Bieg ukończyło 39 osób, a my zajęliśmy 26 i 27 msc. z czasem 1:57:47
Levan
20-05-2014 (13:29)
Niezła przygoda :) Jednym słowem Czeskie Pacanowo ZDOBYTE ;)
Lena
20-05-2014 (16:47)
Bo jedna górska połówka w strugach deszczu to było Wam za mało? Podziwiam ale nie zazdroszczę :-)
rys-tas
20-05-2014 (19:29)
Dzień w dzień półmaraton!, już obawiam się, że jak otworzę lodówkę to mi wybiegną Tomek i Paweł - trochę zazdroszczę, trochę podziwiam, bardzo gratuluję deszczowego biegania!
złoty
20-05-2014 (21:25)
o to te górki na niedziele miały być ;-) bieganie po czesku, dubel na jednaj pętli to się musi podobać ;-)
edu
21-05-2014 (10:52)
Dla dzieci w Afryce można dać się zdublować nawet na jednej pętli. W Czechach na biegu wszystko może się zdarzyć... Gratuluję.
