Piątek 29 Listopad 2013 04:32:56
Trenować biegi zacząłem w 2004 r. kiedy to razem z bratem trafiliśmy do trenera Tomasza Kołodzieja. Biegałem wtedy krótkie dystanse. Sport był dla mnie przede wszystkim świetną zabawą i okazją do zawierania przyjaźni, ale moje wyniki nie były zbyt imponujące i chyba dlatego z biegania zrezygnowałem. Po jakimś czasie przekonałem się, że brakuje mi tego sportu, ale powrót do niego uniemożliwiła kontuzja, która ujawniała się zawsze po kilku przebiegniętych kilometrach. I tak mijały lata, aż w końcu w zeszłym roku postanowiłem, że nie przestanę wypróbowywać różnych sposobów na walkę z kontuzją dopóki się z nią nie pożegnam. Pod koniec grudnia 2012 r. udało mi się zrobić pierwsze 8 km rozbiegania bez żadnych dolegliwości i jak do tej pory nadal nic niepokojącego się nie dzieje.
Obecnie wiem, że w sporcie najważniejsza jest walka ze swoimi słabościami. Teraz ścigam się przede wszystkim ze sobą i daje mi to niezwykle dużo przyjemności.
Korzystając z okazji chciałbym bardzo podziękować trenerowi Tomaszowi Kołodziejowi za to, że mi oraz wielu innym osobom pokazał jak przyjemne może być bieganie, a nie ma lepszej, od ruchu, inwestycji w zdrowie.
Mapa serwisu • Newsletter • Kontakt • Formularz kontaktowy • Polityka prywatności
© 01-01-2009 Hinosz!